wtorek, 3 marca 2009

O poezji w Cabarecie

Niekiedy przy różnych okazjach ktoś mi przypomina, że jestem poetą. Tak jak uczennice białostockiego Publicznego Gimnazjum nr 5, które w październiku 2006 roku spotkały się ze mną i Joasią w Cabarecie, aby wysłuchać moich wierszy, pogadać o poezji, a później przeprowadzić wywiad z artystą i jego żoną. Doszło do tego dzięki zaangażowaniu dziewczyn w akcję "Literacki atlas Polski". Było to niesamowite i bardzo miłe doświadczenie. Opiekunką, mentorką i dobrą duszą gimnazjalistek jest polonistka - Kasia Nurowska, moja koleżanka ze studenckich czasów. To właśnie z jej inicjatywy, bodajże w marcu 2004 roku odbyło się jedyne spotkanie autorskie, promujące "Jointa". Tamta rozmowa z młodzieżą była również fascynująca. Ale wracając do poezji...to osiągnąłem naprawdę niewiele. Wyróżnienie w 2001 roku w konkursie im. ks.Popiełuszki w Suchowoli, debiut na łamach "Witraży", publikacje wierszy w "Gazecie Akademickiej", "Epei" oraz szuflada pełna listów odmownych publikacji moich wierszy na łamach m.in. "Twórczości", i "Czasu Kultury, i...to wszystko.

poezja
bardzo wczesna i radosna


http://www.ceo.org.pl/portal/programDocument?schId=37563&schPrgId=12

analiza wiersza "Elegia na śmierć cichą" sporządzona przez gimnazjalistkę - Annę Osmólską

http://www.ceo.org.pl/portal/szkoly_dokument_programu?schId=37563&schDocId=564&schPrgId=12

wywiad ze mną i z żoną przeprowadzony przez uczennice

http://www.ceo.org.pl/portal/szkoly_dokument_programu?schId=37563&schDocId=641&schPrgId=12

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz